(Oczami
Harrego )
Gdy Paulina poszła po
śniadanie ja liczyłam na chwile, że pobędę sam z Anią. Jednak myśli pozostały
myślami, gdyż chłopacy byli u nas w pokoju i nie chcieli wyjść. Ale jestem
miły, Paula chociaż zainteresowała się,
żeby nie byli głodni, a ja już tylko
myślałam jakby tu się ich wszystkich pozbyć.
-Ej no gdzie jest to żarcieee
–wydrał się Niall
-Nie widzieliście Pauli i
Liama ?Dosyć długo ich nie ma –przyznał Zayn
-Oj tam nie przesadzajcie, pewnie
zaraz przyjdą –uspokajałem
-Która jest godzina ? –spytała
zdenerwowana Anka
-Na moim pięknym, czarnym,
sexy zegarku wskazówki wskazują 12.30-odezwał się Louis
-Która? Przecież oni wyszli o
9.00 ! Coś się stało ja to czuję .Gdzie jest moja komórka, weźcie zadzwońcie do
mnie, bo nie mogę jej znaleźć ! Ktoś widział moją komórkę ? gdzie jest mój
telefon ?!- to było niewiarygodne jak ona panikowała
-Ty Milordzie -zwrócił się do
mnie Lou-weź uspokój tą swoją dziewczynę, bo panikuje . A tak sobie teraz paczę
na nią i na ciebie i przyznam, że pasujecie do siebie ? Spojrzałem na niego jak
na głupka.
-No co ?-spytał Louis
-Fajnie ,że tak sądzisz bo
bardzo polubiłem Ankę .A w jakim sensie pasujemy do siebie ?
-. Ona panikuje jak jakaś
małpa no i ty wyglądasz jak małpa. Piękna para ahhh –westchnął Tomlinson. Harry
ma dziewczyne,Harry ma dziewczyne,Harr…-zaczął szeptem podśpiewywać Tomlinson
-To nie jest na razie moja dziewczyna. Rozumiesz? To, że
ją bardzo lubię to jeszcze nic nie znaczy.-odezwałem się
-NA RAZIE ! Powiedziałeś to
!Ty to powiedziałeś Harry,gratuluję
wreszcie się przyznałeś ?!
-Co? Nie to chciałem
powiedzieć Louis ty mnie źle zrozumiałeś ! Ja chciałem …..
..- HAHAHA JA WIEM CO TY
CHCIAŁEŚ POWIEDZIEĆ ! JA WIEM ! –zaśmiał się szyderczo Louis
-A weź przestań –machnąłem ręką na znak, że się poddaje.
Ania latała i krzyczała
szukając swojego telefonu po całym domu. Musiałem ją jakoś uspokoić, więc
podszedłem do niej i podałem jej swój telefon. Gdy Ania usłyszała dźwięk
swojego telefonu rzuciła się na niego niczym pantera. Gdy wreszcie miała
komórkę w ręku szybko wykręciła numer do Pauli, niestety włączyła sie poczta
głosowa. Wtedy to już w ogóle była zdenerwowana. Musiałem temu zaradzić.
-Ania, nie denerwuj się,
przecież się znajdą. Weź się uspokój. Jeśli tak bardzo chcesz to możemy iść ich
poszukać – kiwnęła głowa na tak, więc musiałem dotrzymać obietnicy-Chłopaki
idziemy szukać Pauli i Liama idziecie z nami ? – zapytałem się z nadzieja, że
sie nie zgodzą,bo wciąż chciałem zostać sam na sam z Anią.
-Ja idę, bo jestem strasznie
głodny – odparł Niall
-W sumie to ja nie mam nie mam
nic do roboty – odpowiedział Louis
-a ty Zayn idziesz ? –
zapytała Ania
-Poszedłbym, gdybym miał
zrobione włosy- odpowiedział Malik
-Zayn nie przesadzaj wyglądasz
dobrze – odpowiedział Niall
-Dobra idę, ale jak mnie ktoś
zobaczy to nie wiem co wam, zrobię – rzekł trochę zły Zayn
Po wyjściu z hotelowego pokoju
zaproponowałem żebyśmy się rozdzielili, tak możemy szybciej znaleźć nasze
zguby. Niall powiedział, że idzie do
bufetu żeby sprawdzić czy ich tam nie ma . Jak dla mnie to on poszedł coś
zjeść Ach ten nasz żarłoczek ;)Zayn z
Louisem poszli się spytać do recepcji a
ja z Anią się rozejrzeć.
-Dlaczego nie mieszkacie u
twojej cioci ?
-Moja ciocia jest baaaardzo
nadopiekuńcza. Gdybyśmy u niej mieszkały to musiałybyśmy wychodzić z nią na
plażę, no wiesz nie mogłybyśmy robić tego co się robi na takich wakacjach.
-A nie zastanawiałaś się
dlaczego tak jest ? – odpowiedziałem
-Ja wiem dlaczego tak jest – odparła Ania
-Dlaczego ?
Ania spojrzała na mnie jakoś
dziwnie. Dopiero wtedy dotarło do mnie, że jestem zbyt ciekawski, i że może ona
nie chce o tym mówić.
-Ania przepraszam Cię za to,
ze jestem taki wścibski, po prostu chcę dowiedzieć się o Tobie czegoś więcej i
… - nagle mi przerwała
-Harry przestań się tak
tłumaczyć – powiedziała
-Tłumaczę się, bo spojrzałaś
na mnie takim wzrokiem, że aż mi się głupio zrobiło-odparłem
-Pewnie myślałeś, że nie chce
ci o czymś powiedzieć, a to nie prawda.
Spojrzałam się tak, bo zdziwiło mnie, że naprawdę Cię to interesuje.
-Tak nawet nie wiesz jak
bardzo.
-Wracając do sprawy to moja
ciocia jest taka, ponieważ nie może mieć dzieci. Dlatego mnie traktuje jak
własne.
-No to chyba fajnie
-Dla ciebie fajnie, ale dla
mnie nie za bardzo kiedy nie mogę niczego zrobić
-Przecież ona robi to z
miłości
-Tak wiem i za to ją kocham.
Dobra dość o mojej cioci.
-to o czym chcesz rozmawiać ?
-Dlaczego zerwałeś z Taylor ?
-To już wole milczeć
-Ale jesteś miły. Proszę
odpowiedz mi na pytanie.
-nie pasowaliśmy do siebie
-Tak myślałam, że tak
odpowiesz.
-No to skoro wiedziałaś jaka
będzie odpowiedź to po co pytałaś?
- Przecież jestem fanką to
muszę wiedzieć takie rzeczy
-Muszę przyznać, że jesteś
super fanką- wtedy uśmiechnąłem się do niej w taki sposób, że Ania zrobiła się
cała czerwona
-I widzisz co zrobiłeś. Teraz
pewnie wyglądam jak klaun.
-Nie przesadzaj. Jak dla mnie
to pięknie wyglądasz z takimi rumieńcami na twarzy-wtedy zrobiła się jeszcze
bardziej czerwona.
-Bardzo dziękuje za te
komplementy, ale już przestań, bo długo nie wytrzymam.
-Ok- wtedy postanowiłem zrobić
ten pierwszy krok, zbliżyłem się do niej, serce zaczęło mi walić jak szalone,
sam nawet nie umiem tego określić, wiem jedno, że nigdy tak się nie czułem.
Chwyciłem ją w pasie i pochyliłem się by ja pocałować, a ona ……..
a ona..............................................................................
OdpowiedzUsuńNo i jak możecie kończyć w takim momencie??
Boże jak ja się stęskniłam za waszym opowiadaniem<3
Dobrze, że wróciłyście:) xx
My was też kochamy<33333
Do następnego:*****